Całusek i do … wody!
Dla nikogo nie jest tajemnicą, że ludzi dzielimy na wędkarzy i tych "biednych". Nie dlatego, że wędkarze to zawsze finansowi krezusi, choć ostatnio ta pasja kosztuje dużo, nieprzyzwoicie dużo. Ci "biedni" to osoby, którzy nad czas spędzony z kijaszkiem nad wodą przekładają kontakt z telewizorem, komputerem lub innym telefonem. Cery mają ziemiste, wzrok błędny, źle sypiają i źle się odżywiają. Wędkarze przeciwnie – cery rumiane, wzrok sokoli, twarze uśmiechnięte, luz, bluz, relaks, szczęście …
A że szamotulanie to ludzie szczęśliwi, to też 7 kwietnia pojawili się w słusznej liczebnie grupie nad Zalewem Radzyny. By odpocząć nad wodą wielu pretekstów nie trzeba, ale tym razem powód wizyty nad Zalewem był ważny. Otóż Zarząd Koła PZW 125 Szamotuły Miasto przy wsparciu finansowym Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły zorganizował zawody wędkarskie Otwarcie Sezonu 2024.
Prawie 40 zawodników (w tym 3 panie i 5 wędkarskich juniorów) podzielono na trzy kategorie wiekowe. Kijaszki pracy miały sporo, sędziowie i organizatorzy zawodów również. Ostatecznie, w kategorii Oldboy zwyciężył Mirosław Kochanowski z wynikiem 10610 punktów, w kategorii Senior zwyciężył Jarosław Kaszkowiak z wynikiem 11910 punktów, a w kategorii Młodzież zwycięzcą okazał się Wojtek Kmieciak. Wojtek „wyciągnął z wody” 6500 punktów.
Oczywiście zawody przeprowadzono zgodnie z zasadą “No kill” (nie zabijaj) i “Catch and Release” (złów i wypuść). Złowione i zważone rybki dostały całuska i … do wody!
foto: organizator