O tytuł i prestiż!
Nie wszyscy wiedzą, że kurkowi bracia to wybitni strzelcy. To oczywiście nie dziwi, przed wiekami bractwa powoływano do życia, by zbrojnie strzegli miast i miasteczek. A że z miejskich murów walczono przede wszystkim przy pomocy kusz i broni palnej, toteż bracia „trenowali” często i dochodzili do wielkiej biegłości we władaniu tego typu bronią. Po prostu – strzelali jak najlepsi snajperzy Te umiejętności nie cieszyły specjalnie atakujących, nawet regularne armie starały się nie wchodzić braciom kurkowym „w celownik”.
Dzisiaj zadania obronne spełniają armie zawodowe, ale bracia nie rezygnują z ćwiczeń strzeleckich, traktując je jako formę zabawy, hobby i niebanalnego sposobu spędzania wolnego czasu. Na celownik biorą nie napastników, a tarcze okolicznościowe i sylwetkę kura.
Najważniejszym wiosennym obowiązkiem braci jest udział w strzelaniu do tarczy królewskiej, a najlepszy „kurek” otrzymuje bardzo prestiżowy tytuł Zielonoświątkowego Króla Kurkowego. Tyle o historii.
Szamotulanie doskonale wiedzą, że nasze Kurkowe Bractwo Strzeleckie jest bardzo aktywne, że ma swoją strzelnicę w Mutowie, często organizuje imprezy brackie, ale też bardzo często zaprasza szamotulan na ogólnodostępne (oczywiście pod profesjonalnym nadzorem instruktorów strzeleckich) strzelania o charakterze sportowym. Takie „dwa w jednym” czeka braci i pasjonatów strzelectwa już w najbliższą niedzielę. Jak myślicie - kto celniej strzela?
Szczegóły na plakacie: